Film to sztampa wśród sztamp, typowa fabuła o chłopaku ze złotym sercem, który zbłądził, ale ktoś wyciąga do niego rękę, dzieciak okazuje się być dobry, jednak wkrótce jego grzeszki z przeszłości dają o sobie znać, mamy typową chwilę zwątpienia, a koniec końców happy end. W tle wyścigi samochodowe.
Na szczęście dubbing prezentuje wyższy poziom. Aktorzy w większości dobrze dobrani i dobrze zagrani. Jest sporo mało osłuchanych głosów, jest też sporo osłuchańców, ale w większości dają radę i nie kojarzą się z kreskówką. Owszem, gdyby to był dubbing kinowy, kręciłbym trochę nosem na to, że tacy dubbingowi mainstreamowcy jak Bukowska, Błasiak, Król, Kwiecień czy Pacek grają ważne, duże role, ale jak na dubbing zrobiony z myślą o vod, było wystarczająco dobrze. Najbardziej z tego zestawu przeszkadzał mi Pacek - pasował barwą głosu, ale całą rolę zagrał spokojnym, poważnym, jakby zduszonym głosem, co w wielu miejscach ograniczało go w prawidłowym oddaniu emocji. Pewnie w ten sposób aktor i reżyser próbowali "nadrobić" to, że czarnoskórą postać gra biały, ale moim zdaniem przez to wyszło zbyt drętwo.
Minusem jest też lektor czytający napisy ekranowe - nie dlatego, że jest, ale dlatego, że często czyta niepotrzebne rzeczy. Nie jest niezbędnym, by za każdym razem gdy na ekranie widzimy "Round X", lektor czytał "Runda X", tak samo jak nazwy lokalizacji, napis "trecie miejsce" na pucharze, czy logo stacji telewizyjnej. Często zagłusza to wypowiedzi postaci lub niszczy atmosferę, np. we wzruszającej (w zamyśle twórców) scenie, w której bohater ogląda nagranie z wypadku.
Miło, że tym razem (w porównaniu z zeszłorocznymi randomowymi dubbingami Netfliksa do filmów aktorskich) nie mamy cenzury w polskich dialogach. Padają trzy wulgaryzmy, a poza tym wiele pomniejszych brzydkich słów typu "gówno", "fiut" itp. Nie znam się na wyścigach, nie wiem więc, na ile polskie tłumaczenie pokrywa się z tym, jak naprawdę mówią komentatorzy i zawodnicy takich zawodów, nie wiem też, czy techniczny żargon dotyczący samochodów został prawidłowo przełożony, ale - jak dla mnie, czyli dla laika, brzmiało to wiarygodnie

Ogółem, gdyby dubbing telewizyjny i vod miał być w Polsce powszechniejszy, życzyłbym sobie, żeby miał co najmniej taki poziom, jak w tym filmie.